„Bo to się zwykle tak zaczyna…” - felieton ultrasonograficzny, holistyczne podejście do pacjenta | Portal wymiany wiedzy o ultrasonografii - Eduson

„Bo to się zwykle tak zaczyna…” – felieton ultrasonograficzny, holistyczne podejście do pacjenta

Ultrasonografia ma wszelkie zadatki do tego, aby być narzędziem pomagającym w HOLISTYCZNYM podejściu do pacjenta.

Czujność…

Podczas zajęć na studiach poznawaliśmy historie poważnie chorych pacjentów (na potrzeby poniższego felietonu zdefiniujmy poważne choroby jako te, które nieleczone skracają życie lub nieodwracalnie obniżają jego jakość). Mówiono nam: „to jest chory z rakiem nerki, a to jest chora z marskością wątroby”. Znaliśmy wyniki badań i ostateczne rozpoznanie. Wszystko było oczywiste. Teraz niejednokrotnie młodsi koledzy uczą się od nas jak rozpoznawać i leczyć poważne choroby np. wspomnianego już raka nerki czy marskość wątroby. 

Młoda kobieta po pierwszym w życiu incydencie omdlenia. Incydent utraty przytomności poprzedziło uczucie kołatania serca. RR podczas wizyty lekarskiej: 160/100mmHg. W usg wykonanym w gabinecie: guz nadnercza. Rozpoznanie ostateczne: guz chromochłonny.

Jak uciec od presji czasu w pracy i nie stracić czujności?

Czy razem z czysto medyczną wiedzą uczymy siebie i innych czujności i wrażliwości na niespecyficzne objawy? Czy młody lekarz po studiach jest w stanie samodzielnie rozpoznać poważną chorobę, zwłaszcza taką, która przebiega skąpoobjawowo? Czy jest to możliwe, gdy młody lekarz pracuje pod presją czasu, a czterdziesty pierwszy pacjent, który zgłosił się do niego tego dnia, zaczyna swoją historię w ten sam sposób: „mam katar i kaszel …”?

U jakże wielu pacjentów uświadomione potrzeby zdrowotne (czyli to, co jest przyczyną zgłoszenia się do lekarza) różnią się od ich nieuświadomionych, poważnych problemów zdrowotnych, które nieleczone prowadzą do przedwczesnego skrócenia życia lub obniżenia jego jakości?! 

3-letnie dziecko gorączkujące od kilku dni. Pogarszający się stan ogólny, apatia, wymioty. W badaniu usg wykonanym na izbie przyjęć stwierdzono obrzęk ściany pęcherzyka żółciowego - wysunięto podejrzenie sepsy. Rozpoznanie ostateczne: posocznica meningokokowa.

3-letnie dziecko gorączkujące od kilku dni. Pogarszający się stan ogólny, apatia, wymioty. W badaniu usg wykonanym na izbie przyjęć stwierdzono obrzęk ściany pęcherzyka żółciowego – wysunięto podejrzenie uogólnionej reakcji zapalnej. Rozpoznanie ostateczne: posocznica meningokokowa.

Tajemnica…

Na oddziale ratunkowym, czy też w gabinecie lekarza podstawowej opieki zdrowotnej zawsze było, jest i będzie wielu pacjentów. Część z nich znajduje się tam słusznie, część… nie do końca słusznie. Ale prawem pacjenta jest tam się zgłosić. Dochodzi więc do interakcji lekarz – pacjent.

Jak możemy sobie pomóc, aby wykorzystać spotkanie z pacjentem jako szansę do poznania tajemnicy, której jest on nieświadomy – tajemnicy, która może być poważną chorobą?

Jak wykorzystać spotkanie z pacjentem w taki sposób, aby odkryć tajemnicę skrytej, poważnej choroby?

Jak wykorzystać spotkanie z pacjentem w taki sposób, aby odkryć tajemnicę skrytej, poważnej choroby?

Ultrasonografia holistyczna

Ultrasonografia ma wszelkie zadatki do tego, aby być narzędziem pomagającym w HOLISTYCZNYM podejściu do pacjenta. Jest niewątpliwie interdyscyplinarną metodą obrazowania – prawda ta nie budzi dziś żadnego sprzeciwu. Ultrasonografia wymaga szerokiej wiedzy i umiejętności – sama bardzo szybko weryfikuje tych, którzy nie darzą jej należną „estymą”. I nie chodzi tu tylko o techniczne umiejętności obsługi aparatu, ale przede wszystkim o świetnie opanowaną zdolność obserwacji pacjenta i sztukę zbierania wywiadu lekarskiego.

Umiejętność słuchania i obserwowania pacjenta to klucz do pełnej analizy obrazu ultrasonograficznego.

Umiejętność słuchania i obserwowania pacjenta to klucz do pełnej analizy obrazu ultrasonograficznego.

Chęć wykonywania badań usg utrzymuje w nas – czy tego chcemy, czy nie – szeroki horyzont diagnostyczny, rozumiany jako umiejętność jednoczasowej analizy różnych problemów, często pochodzących z różnych działów medycyny. Ultrasonografia uwrażliwia nas na pozornie nieistotne szczegóły przemycone przez pacjenta między zdaniami lub przelatujące w „szarych” obrazach monitora. Tych kilka, może kilkanaście minut poświęconych pacjentowi przy aparacie usg doskonali słuch i wzrok lekarza, wyostrza zmysły niezbędne do analizy uzyskanych informacji. To dlatego głowica ultrasonograficzna w ręku świetnego klinicysty daje możliwości, o których wielu z nas (mamy taką nadzieję) marzy. O takich historiach piszemy w portalu eduson.pl (ultrasonografia kliniczna  księga przypadków ultrasonograficznych).

Młoda kobieta po pierwszym w życiu incydencie omdlenia. Incydent utraty przytomności poprzedziło uczucie kołatania serca. RR podczas wizyty lekarskiej: 160/100mmHg. W usg wykonanym w gabinecie: guz nadnercza. Rozpoznanie ostateczne: guz chromochłonny.

Młoda kobieta po pierwszym w życiu incydencie omdlenia. Incydent utraty przytomności poprzedziło uczucie kołatania serca. RR podczas wizyty lekarskiej: 160/100mmHg. W usg wykonanym w gabinecie: guz nadnercza. Rozpoznanie ostateczne: guz chromochłonny.

Oczywiście każda historia może oznaczać nie tylko nowe wyzwania diagnostyczne, ale też i pewne pułapki. Przecież nie każda nieprawidłowość widoczna w usg jest kluczem do prawdziwej, acz nieuświadomionej potrzeby zdrowotnej naszych pacjentów. Pokora i analiza własnych błędów to kolejny klucz do ultrasonograficznych sukcesów diagnostycznych.

Oczy i głowa szeroko otwarte…

Nie chodzi nam o wykonywanie badania usg każdemu pacjentowi na izbie przyjęć, w punktach nocnej obsługi chorych, czy w gabinetach podstawowej opieki zdrowotnej. Chodzi o czujność i wrażliwość na subtelne objawy poważnych chorób (nie tylko nowotworowych), chorób przebiegających skąpoobjawowo – chorób, które same w sobie nie skłaniają pacjenta do wizyty u lekarza, a które mogą być ujawnione przy pomocy badania usg.

To, co widać, to tylko wierzchołek wulkanu ukrytego pod chmurami...

To, co widać, to niejednokrotnie tylko wierzchołek wulkanu ukrytego pod chmurami…

Nie mamy dowodów naukowych wskazujących, że regularnie wykonywane badania u bezobjawowych osób wydłużają życie, ale…

…to nasza wrażliwość i czujność mogą sprawić, że pozornie bezobjawowy pacjent ujawni swoje nieuświadomione lub głęboko ukrywane objawy.

 

Wam też to się zdarzyło…

Zapewne i Was spotkały historie, gdy pacjent zgłasza się z objawem, który jest wierzchołkiem góry lodowej, pod którym skrywa się poważny problem zdrowotny. Problem, który jeśli pozostałby zaniedbany, zagroziłby życiu chorego, ale został ujawniony za pomocą badania usg. Podzielcie się tym z nami. Napiszcie o tym, co skłoniło Was, aby właśnie temu pacjentowi wykonać badanie usg „point of care”. Może dzięki temu pomożemy innym w nauce ultrasonografii. Stwórzmy wspólnie listę chorób, które nie dają jasnych dla pacjenta objawów klinicznych, a są widoczne w badaniu usg. 

 listę chorób, które nie dają jasnych dla pacjenta objawów klinicznych, a są widoczne w badaniu usg

Bo to się zwykle tak zaczyna…

Każdy pacjent z poważną chorobą, musiał gdzieś zgłosić się do lekarza po raz pierwszy. Każdego dnia, w różnych miejscach w Polsce, do lekarzy zgłaszają się pacjenci z powodu dokuczliwych, choć błahych powodów, nieświadomi tego, że już chorują na poważną chorobę. Diagnostyka każdej poważnej choroby musi się gdzieś i kiedyś zacząć … Zaskakująco często właściwa diagnostyka zaczyna się od przyłożenie głowicy usg. A głowicę usg może przyłożyć wielu z nas w różnych miejscach w Polsce.

I to jest potencjał ultrasonografii !

Dr n. med. Mateusz Kosiak, specjalista medycyny rodzinnej
Z ultrasonografią związany od około 15 lat. Wykonywanie badań usg traktuje jako odkrywanie tajemnicy, którą skrywa w sobie pacjent. Współautor około połowy wszystkich treści portalu eduson.pl. Wykładowca, współautor szkoleń z zakresu ultrasonografii w Polsce i Europie.